Kimchi jest dla Koreańczyków codziennym rytuałem, kiszonką jedzoną wszędzie i na różne sposoby – tradycja jego przygotowywania wpisana została nawet na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO, a samo danie doczekało się własnego muzeum. Polskie Kimchi Aleksandra Barona nawiązuje do tego zwyczaju kiszenia – zakorzenionego również w naszej kulturze. Najpierw powstał jeden przepis, a po latach eksperymentów potrawa stała się równie „otwarta”, co koreański oryginał. W tej wersji szef połączył polską białą kapustę z kalafiorem i czosnkiem oraz charakterną, aromatyczną mieszanką curry, w skład której wchodzą: kurkuma, chilli, cynamon, kmin rzymski, kardamon, anyż gwiazdkowy, kozieradka, goździki, ziele angielskie, gałka muszkatołowa, ziarna kolendry.
Białą kapustę, kalafior, sól kamienną niejodowaną, czosnek, dymkę, kurkumę, imbir suszony, kumin, kolendrę, kardamon, ziele angielskie, chilli, kozieradkę, cynamon, anyż, gałkę muszkatołową, goździki.
Kiszonki to solidna dawka naturalnych probiotyków. Wekując warzywa nie tylko przedłużamy ich życie, ale dodajemy im kolejne wartości odżywcze. Kiszone warzywa stają się bowiem źródłem kwasu mlekowego – substancji powstającej pod wpływem bakterii kwasu mlekowego w procesie fermentacji. Oczyszcza ona organizm z toksyn i wzmacnia system odpornościowy, chroniąc nas przed chorobami. Mnóstwo tu witamin A i C oraz tych z grupy B. Jest też magnez, wapń, żelazo, a także dużo błonnika (i mało kalorii).
Kimchi jest bardzo pożywne i ma złożony smak, więc możesz się nim najeść bez zbędnego kombinowania, traktując jako pełne danie. A jeśli nie solo, to połącz je ze smażonym ryżem, zrób z nim stir fry. Lub podaj do naszej kiełbasy – to para idealna.
Zawsze trzymaj w lodówce w temperaturze 2-8°C. Przed otwarciem przechowuj do 6 miesięcy, po otwarciu – zjedz w ciągu 3 dni.
Kimchi jest dla Koreańczyków codziennym rytuałem, kiszonką jedzoną wszędzie i na różne sposoby – tradycja jego przygotowywania wpisana została nawet na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO, a samo danie doczekało się własnego muzeum. Polskie Kimchi Aleksandra Barona nawiązuje do tego zwyczaju kiszenia – zakorzenionego również w naszej kulturze. Najpierw powstał jeden przepis, a po latach eksperymentów potrawa stała się równie „otwarta”, co koreański oryginał. W tej wersji szef połączył polską białą kapustę z kalafiorem i czosnkiem oraz charakterną, aromatyczną mieszanką curry, w skład której wchodzą: kurkuma, chilli, cynamon, kmin rzymski, kardamon, anyż gwiazdkowy, kozieradka, goździki, ziele angielskie, gałka muszkatołowa, ziarna kolendry.
Białą kapustę, kalafior, sól kamienną niejodowaną, czosnek, dymkę, kurkumę, imbir suszony, kumin, kolendrę, kardamon, ziele angielskie, chilli, kozieradkę, cynamon, anyż, gałkę muszkatołową, goździki.
Kiszonki to solidna dawka naturalnych probiotyków. Wekując warzywa nie tylko przedłużamy ich życie, ale dodajemy im kolejne wartości odżywcze. Kiszone warzywa stają się bowiem źródłem kwasu mlekowego – substancji powstającej pod wpływem bakterii kwasu mlekowego w procesie fermentacji. Oczyszcza ona organizm z toksyn i wzmacnia system odpornościowy, chroniąc nas przed chorobami. Mnóstwo tu witamin A i C oraz tych z grupy B. Jest też magnez, wapń, żelazo, a także dużo błonnika (i mało kalorii).
Kimchi jest bardzo pożywne i ma złożony smak, więc możesz się nim najeść bez zbędnego kombinowania, traktując jako pełne danie. A jeśli nie solo, to połącz je ze smażonym ryżem, zrób z nim stir fry. Lub podaj do naszej kiełbasy – to para idealna.
Zawsze trzymaj w lodówce w temperaturze 2-8°C. Przed otwarciem przechowuj do 6 miesięcy, po otwarciu – zjedz w ciągu 3 dni.
Szybki kontakt w sprawie rezerwacji 667 522 544 i do sklepu 535 851 991
lub napisz