Szybki kontakt w sprawie rezerwacji 667 522 544 i do sklepu 535 851 991
lub napisz
Dlaczego mamy w sklepie grecką bottargę? Bo ta jest najlepsza na świecie i wiąże się z nią sympatyczna historia. Lila Kourti, właścicielka marki Trikalinos, niespodziewanie odwiedziła kiedyś Aleksandra Barona w restauracji. Szef, wtedy zakatarzony i miło zaskoczony, tak dziś wspomina sytuację: „Powiedziała, że mnie uzdrowi, że na pewno zaraz poczuję się lepiej. Lila w trakcie naszego spotkania nakarmiła mnie ponad 200 g przecudownej bottargi. Serio, określenia »przecudowna« nie używam często, szczególnie w odniesieniu do jedzenia. Ale spróbowałem najlepszej w życiu bottargi (to po włosku, w Grecji zwie się ją avgotaraho) – zakonserwowanej solą, zalanej pszczelim woskiem ikry cefala. Rodzina Lili robi ją na wyspie miasta Etoliko od przeszło pięciu pokoleń”.
Ikrę cefala, sól morską.
Tak zakonserwowana ikra cefala stanowi bogate źródło kwasów tłuszczowych Omega-3, które wpływają pozytywnie na układ sercowo-naczyniowy oraz wzmacniają odporność organizmu.
Pamiętajcie: bottarga jest oblana woskiem pszczelim, który należy zdjąć przed spożyciem. Co z nią zrobić, podpowiada szef Baron: „Podawałem ją kiedyś w menu degustacyjnym – jakby pralinę połączoną z czarnym czosnkiem i szafranowym masłem. Był to pocisk wielkiego kalibru – intensywne smaki, których nośnikiem był tłuszcz. Taki energetyczny, umamiczny cukierek.
Z bottargą, jeszcze takiej jakości, można zrobić wszystko. I oczywiste jest pierwsze skojarzenie: dodać drobno startą do makaronu – tylko nie radzę jej podgrzewać, bo szkoda! Ja uwielbiam bottargę na chlebie z masłem. Tu się sprawdzi pomarańczowe wino. Zresztą Kamila sama wam to powie”.
Trzymaj w lodówce. Ponieważ jest zakonserwowana w soli, przetrwa nawet rok – trzymana w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Dlaczego mamy w sklepie grecką bottargę? Bo ta jest najlepsza na świecie i wiąże się z nią sympatyczna historia. Lila Kourti, właścicielka marki Trikalinos, niespodziewanie odwiedziła kiedyś Aleksandra Barona w restauracji. Szef, wtedy zakatarzony i miło zaskoczony, tak dziś wspomina sytuację: „Powiedziała, że mnie uzdrowi, że na pewno zaraz poczuję się lepiej. Lila w trakcie naszego spotkania nakarmiła mnie ponad 200 g przecudownej bottargi. Serio, określenia »przecudowna« nie używam często, szczególnie w odniesieniu do jedzenia. Ale spróbowałem najlepszej w życiu bottargi (to po włosku, w Grecji zwie się ją avgotaraho) – zakonserwowanej solą, zalanej pszczelim woskiem ikry cefala. Rodzina Lili robi ją na wyspie miasta Etoliko od przeszło pięciu pokoleń”.
Ikrę cefala, sól morską.
Tak zakonserwowana ikra cefala stanowi bogate źródło kwasów tłuszczowych Omega-3, które wpływają pozytywnie na układ sercowo-naczyniowy oraz wzmacniają odporność organizmu.
Pamiętajcie: bottarga jest oblana woskiem pszczelim, który należy zdjąć przed spożyciem. Co z nią zrobić, podpowiada szef Baron: „Podawałem ją kiedyś w menu degustacyjnym – jakby pralinę połączoną z czarnym czosnkiem i szafranowym masłem. Był to pocisk wielkiego kalibru – intensywne smaki, których nośnikiem był tłuszcz. Taki energetyczny, umamiczny cukierek.
Z bottargą, jeszcze takiej jakości, można zrobić wszystko. I oczywiste jest pierwsze skojarzenie: dodać drobno startą do makaronu – tylko nie radzę jej podgrzewać, bo szkoda! Ja uwielbiam bottargę na chlebie z masłem. Tu się sprawdzi pomarańczowe wino. Zresztą Kamila sama wam to powie”.
Trzymaj w lodówce. Ponieważ jest zakonserwowana w soli, przetrwa nawet rok – trzymana w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Szybki kontakt w sprawie rezerwacji 667 522 544 i do sklepu 535 851 991
lub napisz